sobota, 26 lipca 2014

Nothing else matters

Witajcie! Upał mnie chyba wykończy :/ A ochłodzenie ma być dopiero 1 sierpnia i tylko przez
dwa dni (cóż za pocieszenie). No cóż, takie uroki lata. Wracając do stylizacji, dziś klasycznie
i elegancko. Postanowiłam przełamać ogromną ilość bieli pastelowym niebieskim w postaci
płaszcza. Cieszcie się i radujcie, gdyż w końcu coś innego niż czerń :D


Bluzka - MINIMAL + RODEO
Spodnie - MINIMAL 
Buty - BOOTS
Płaszcz - DREAMS
Torebka - TAKE ME!
Okulary - SISI

Co sądzicie?
Podoba Wam się?

6 komentarzy:

  1. Odbicie modelki w stylizacjach daje bardzo fajny efekt! ;-) Podoba mi się, że ubrałaś modelkę na biało i przebiłaś całość tym pastelowym niebieskim, a nawet już troszkę wpadającym w fiolet płaszczykiem. Okulary to nawet też dobry pomysł! Cieszę się, że pomyślałaś o takim dodatku jak tatuaż, moim zdaniem świetnie tutaj pasuje i 'ubiera' całą stylizację ;D Makijażu dokładnie nie widzę, więc do niczego się nie przyczepię, ustka są w 'naturalnym' kolorze i myślę, że to dobry wybór! Rudy kolorek włosków tak fajnie tutaj wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba Cię zatrudnię do opisów moich stylizacji :D Robisz to z taką dokładnością, o niektórych rzeczach sama bym nie pomyślała haha. Dziękuję :)

      Usuń
  2. Nie przepadam ogólnie za taką muzyką, ale do tej piosenki mam słabość jakąś. Może jakiś sentyment czy coś ;p Uwielbiam połączenie bieli z jakimś mocniejszym kolorem! Wyszedł ci świetny, nowy kombinezon. Dużo lepszy niż sklepowa wersja ;D Idealnie dopasowane buciki i baardzo pasują mi te czarne okulary. Przez te włosy przypominasz mi Pettero, ale on nie ubrałby tyle bieli na siebie! xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta piosenka ma w sobie coś, co do niej ciągnie. Faktycznie, coś mi świtało, że ktoś jeszcze dość często ma te włosy :D

      Usuń

Śmiało komentuj :) Każdy komentarz to dla Nas motywacja do dalszej pracy.